W jednym z second-handów kupiłam małe lusterko oprawione w dużą ramkę z surowego drewna. Aż się prosiło, żeby coś z nim zrobić. Pewnego niedzielnego popołudnia zabrałam się więc za ozdabianie smutnej ramki i oto efekt:
Ramkę najpierw przetarłam papierem ściernym, bo miała pewne nierówności. Zakleiłam lusterko papierem, żeby go nie poplamić w trakcie malowania. Następnie ramka została pomalowana kilkakrotnie białą farbą akrylową. Duże powierzchnie maluję zawsze wałkiem a w zakamarkach pomagam sobie małym pędzelkiem. Dopiero po całkowitym wyschnięciu farby można się zabrać za ozdabianie. Część pracy wymagająca największej precyzji to wycinanie kwiatów i liści z serwetki. Tło serwetki było brązowe więc trzeba było to zrobić naprawdę dokładnie, żeby wyglądało estetycznie na białym tle ramki. I najlepsze - przyklejanie elementów:) Używam kleju wodnego. Trzeba uważać, żeby delikatne papierowe elementy się nie podarły. Łodyżki i listki domalowałam złotą farbą akrylową. Przetarłam nią także ramkę tu i tam:) Po wyschnięciu farby można ramkę lakierować. Używam werniksu wodnego z połyskiem. Ramka gotowa!
W internecie można znaleźć mnóstwo stron o technice decoupage, także z instruktażem. Ja właśnie uczę się z takich stron. Przy nakładzie niewielkich środków można ze starej lub nieciekawej rzeczy zrobić coś naprawdę oryginalnego i co najważniejsze... nie trzeba mieć specjalnych zdolności plastycznych:)
W kolejce na swoje drugie, lepsze życie czeka w kącie stara szafka nocna...
Monika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ramka mnie zachwyca bardzo. Jest obłędna!
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu i cierpliwości :)